poniedziałek, 8 sierpnia 2016

Miraculum - Biedronka i Czarny Kot *Recenzja*



Miraculum - Biedronka 
i Czarny Kot




     Miraculum - kreskówka ciesząca się popularnością wśród dzieci, jak i młodzieży. Z początku planowana jako anime, jednakże z powodu niskiego budżetu, wytwórnia postanowiła zainwestować w wersję 3D. 



    Akcja toczy się w Paryżu; w samym sercu Francji. Niespodziewanie pojawia się Władca Ciem (wróg, z którym mierzą się Biedronka i Czarny Kot), którego celem jest zdobycie miraculum (przedmiot transformacji) Biedronki i Czarnego Kota.
    Bohaterowie co prawda, pojawiają się nieco później, więc nie mam pojęcia co ów Władca Ciem chciał osiągnąć opętując serce pierwszej ofiary.
    W każdym odcinku Władca Ciem opętuje serce pierwszej - lepszej osobie, której dzień nie należy do najlepszych (np. w jednym odcinku otrzymała zakaz karmienia gołębi). Robi to przy pomocy Akumy (z japońskiego "akuma" oznacza "demon"), którego zaklina i posyła w stronę swojej przyszłej marionetki. Po opętaniu serca, osoba zyskuje moc powiązaną z sytuacją, w której został "zraniony" (w przypadku osoby, której tragedią jej życia było otrzymanie zakazu karmienia gołębi, otrzymała gwizdek, za pomocą którego mogła kontrolować gołębie).
     I tutaj wkraczają nasi bohaterowie: Marinette pod postacią Biedronki i Adrien jako Czarny Kot. Mają za zadanie zniszczyć przedmiot, w której osadza się Akuma, a następnie ją złapać, którą potem "odczarowują" i odsyłają z powrotem do Władcy Ciem, który ponownie ją przemienia i tak w kółko. MYŚLCIE TROCHĘ!
     Miałam chwilami odczucie znużenia, zmuszając się do obejrzenia kolejnej "walki" do końca. Zaś z drugiej strony lubiłam moment, w którym Adrien przechodził transformację (chociaż sam widok jest naprawdę chujowy), gdyż wtedy jego charakter jak i wygląd ulega zmianie. Wygląda wtedy o niebo lepiej. Osobiście nie poznałabym w nim miłego i wrażliwego Adriena, który po przemianie zachowuje się, jakby się czymś naćpał (inaczej z Marinette... jej wygląd, jak i sposób bycia, pozostaje bez zmian).


A oto jakże chujowa transformacja Adriena:





    W dwóch ostatnich odcinkach pierwszego sezonu, zachowanie Adriena zostaje uzasadnione. Otóż, na samą wieść o tym, iż został wybrany na super bohatera, tak się podekscytował, że nie pozwolił swojemu Kwami* dojść do słowa i od razu się przemienił. Jednak z Marinette było inaczej:


*Kwami - magiczna istota zamieszkująca miraculum**
~ Kwami Adriena to Plagg, Marinette - Tikki ~
**Miraculum - przedmiot transformacji


    Wracając do wcześniej wspomnianych "walk"... celem Władcy Ciem zawsze jest taki sam: zdobycie miraculum. Natomiast techniki walki zależą od okoliczności, w jakich napastnik został wielce pokrzywdzony przez los (choćby z powodu nieudanego zdjęcia klasowego. Jakby nie było poważniejszych problemów...). 

CIEKAWOSTKI (nie chce mi się rozpisywać):

- Alya - przyjaciółka Marinette, prowadzi Biedrobloga, na którym zamieszcza najświeższe news'y dotyczące Biedronki (bo kogo obchodzi Czarny Kot?). Gdy blog zostaje zawieszony przez szkołę, dziewczynę opętuje Akuma i jej celem (oprócz zdobycia miraculum) jest zdemaskowanie Biedronki. Oczywiście, bez skutku. 



(Czarny Kot pominięty jak zawsze)



-  Miraculum Marinette to kolczyki, a Adriena pierścień.
 W drugim sezonie, bohaterowie poznają swoje prawdziwe oblicza. Szykuje się drrrrrama! O TAK!
- Pod koniec tego roku ma się pojawić odcinek OVA w wersji anime.
- W przyszłym roku pojawią się dwa kolejne sezony.
- Zostanie wydana manga "Miraculous", na której podstawie ma powstać anime. Ze względu na popularność jaką osiągnęła ta produkcja, istnieje spore prawdopodobieństwo, że manga zostanie wydana także w języku polskim. Myślę, że ulegnę ciekawości i ją sobie zakupię (zakładając, że wcześniej nie wydam wszystkiego na pizzę. Najwyżej wezmę "pożyczkę" od Prostaczka - wiem gdzie trzyma pieniądze ).
- Wkrótce ma pojawić się też film z profesjonalnymi aktorami w rolach głównych (aktorzy w rajtuzach... nie brzmi za dobrze).
- Biedroblog istnieje naprawdę, sam sprawdź (a tak serio, to tylko podróbka stworzona przez jedną z fanek kreskówki).
- Marinette z początku darzy Adriena niechęcią, potem jednak zakochuje się w nim. Powód tego uczucia jest doprawdy... żenujący.
- "Mariciulous" łudząco przypomina anime "Sailor Moon"; Bohaterowie nie znają prawdziwej tożsamości partnera, pomimo wielu wskazówek. Żeby to było mało, Marinette kocha się w Adrienie, zaś on pod postacią Czarnego Kota w Biedronce, która odrzuca jego zaloty.
- Chloe (wielki wrzód na dupie wszystkich postaci) nie przepada za Marinette (z wzajemnością), zaś jest wielką fanką Biedronki. Jednak jeśli chodzi o Czarnego Kota... zdarzyło jej się go zmusić do odrobienia jej pracy. Jednak nie na długo.





A teraz zakończmy strefę "ciekawostki" i udajmy, że wracamy do recenzji.


     Najczęstszym źródłem problemów jest nie kto inny, jak Chloe - rozpieszczona blondynka (przy okazji też i wielki wrzód na dupie), która uczęszcza do tej samej szkoły co Adrien i Marinette, a także (o zgrozo!) są w jednej klasie.
     Mimo tych wszystkich nieszczęść, dziewczyna jest święcie przekonana, iż wszyscy ją uwielbiają. 
     Tak na marginesie, Chloe podobnie jak Marinette - ma obsesję na punkcie Adriena:







(bez trójkącika się nie obejdzie)

    Jednak obsesja Marinette przebija wszystko.Otóż dziewczyna całymi dniami śledzi chłopaka, aby poznać jego harmonogram i porobić zdjęcia, żeby potem obkleić nimi cały swój pokój, a nawet jedno ustawić na pulpicie.




        Powoli zmierzamy do końca, ale najpierw muszę omówić kilka kwestii... a raczej je skomentować. A mianowicie - praktycznie już każdy związany ze szkołą, lub ich uczniami, został przemieniony przez Akumę. A co z Adrienem i Marinette? Oni nie mają problemów?
        Z mojego założenia, Władca Ciem a ojciec Adriena to jedna i ta sama osoba (to by wyjaśniało jego ciągłą nieobecność w domu), więc mężczyzna mógł dać fory synkowi. Ale Marinette??? Już nieraz poniosły ją emocje, opętała zazdrość, a wszechwidzące oko jeszcze jej nie dosięgło...
       W odcinku zapowiadającym zakończenie sezonu, ojciec Adriena zauważa na palcu chłopaka pierścień (miraculum Adriena). Jego reakcja potwierdza moją tezę na temat tożsamości Władcy Ciem. Teraz pozostaje nam tylko czekać.
     
     
       Gdy na jednym blogu przeczytałam, że miłość Marinette do Adriena nie wygląda jak Sakury do Saska, gdyż chłopak musiał sobie zasłużyć na jej uwagę, nie mogłam się doczekać momentu, w którym jest przedstawiona owa sytuacja. Gdy już do niej doszłam... poczułam się zawiedziona. Ciekawi? Gotowi? No więc proszę:







   Taaa... to wszystko. Widać, podryw na parasolkę sprawdza się znakomicie. Tak więc, panowie! Brać wszędzie ze sobą parasolkę, bo kto wie? Może i wam może przydarzyć się scena, łudząco podobna do mang gatunku shoujo.
    Tak swoją drogą, ciekawi mnie, dlaczego fanki bardziej jarają się sytuacją z tym durnym parasolem, niżeli ich pierwszym pocałunkiem pod postacią super bohaterów (co z tego, że Adrien o nim nie pamięta?).




  
     Osobiście kreskówka całkiem mi się podobała. Gdyby nie walki i powody dla których Akuma opętuje serca niepocieszonych, byłoby dużo lepiej. Najbardziej podobał mi się wątek miłosny (chociaż z deczko naciągany) i piosenka w czołówce. Mimo wielu wad kreskówki, jestem ciekawa co wydarzy się w następnych sezonach.
      Emmm... 4/10?

P.S.
Morda tego kolesia mnie przeraża (filmik).





Na pożegnanie





(przykro mi Adrien, ale ciastka nie będzie :c)








Recenzowała: Krystyna
Pozdrawiam!~ 

1 komentarz:

  1. Kreskówkę oceniam 4/10 , stroje są przewidywalne to że bohaterowie nie wiedzą kim są oprócz Luki to nonsens. Marinette i jej uczucia są chore , to nie miłość romantyczna , tylko miłość chorej psychofanki ! Szkoda że Kagami rozstała się z Adrienem moim zdaniem byli dla siebie świetni.
    Najgorsze jest to że Miraculum otrzymuj a tylko bogate dzieciaki i brak jakby problemów zwykłych szarych ludzi, Władca ciem akumizuje wyłącznie ludzi ze słabymi problemami z elit. Jednym słowem Paryż ma być pokazany jako raj gdzie wszyscy żyją jak pączek w maśle!!!

    OdpowiedzUsuń