piątek, 2 września 2016

Back to School według Krystyny





Geez... co to za potwór na tym zdjęciu?
Taki wygląd powinien być karalny...




      Co prawda, już po rozpoczęciu roku, ale po wielu męczących dniach wielkich badań, w końcu znaleźliśmy czas na relacje. Szefowa dała mi kilka dni wolnego, dzięki czemu mogłam się w końcu wyspać i w spokoju zjeść pizzę, polewając sobie szampanem.
       No więc zaczynając temat. Rok szkolny zbliżał się nieubłaganie, a ja z Prostaczkiem i Stefanem nadal nie mieliśmy żadnych pomysłów, gdyż - od lat żaden z nas nie chodzi już do szkoły.                        
       Poczynając od Stefana i kończąc na mnie:
       Stefan z sukcesem ukończył wszystkie etapy szkoły. Z dumą może pochwalić się czerwonymi paskami na świadectwach. Jeśli zaś chodzi o studia... Stefan zamienił się w szalonego balangowicza i ledwo ukończył wszystkie sesje. No cóż, przynajmniej ma przyjaciół...
       Natomiast Prostaczek nie ukończył nawet podstawówki. Broni się, iż popadł w złe towarzystwo. Mówił, że to narkotyki go zabiły już w wieku 10 - ciu lat... I on jeszcze żyje? Ah... może właśnie dlatego jest sztywny w kościach?
        Jeśli jednak chodzi o mnie... *chwila ciszy* Nie zdałam matury, ale mam się świetnie.

        Jednak wracając do głównego tematu...





        Stefan tak zdeterminowany, zaprzysiągł sobie, całemu światu, a także samemu Bogu (klęczał przed ołtarzem niemal cały dzień), iż odkryje dzisiejsze szkolne trendy i bez względu na wszystko, napisze dzisiejszy post. Ale dlaczego to ja go piszę? Otóż nasz wspaniały Stefan zamiast wyguglować to i owo, wolał zaczepiać dzieci na ulicy. Po tym wydarzeniu zaczęto ostrzegać rodziców, by nie puszczano z domów dzieci bez żadnej opieki, gdyż w pobliżu czai się pedofil.
        Stefan miał to jednak za nic i choć próbowaliśmy z Prostaczkiem zatrzymać go choćby siłą, wyrwał nam się i wyruszył ku przygodzie. I tak trafił na 24 h. Z tego co wiem, możemy go odebrać koło 18:00, ale nie będziemy się śpieszyć. Będzie miał więcej czasu na myślenie.


No to Zaczynajmy!!!
     



           Tak więc, każdy rok szkolny powinien zaczynać się od pozytywnego myślenia.




Gdy już jesteśmy pozytywnie nastawieni, wyruszamy do sklepu, aby odreagować (oczywiście po przybory szkolne, a co myśleliście?).
Co powiecie na ten zestaw? Nie należy do najpiękniejszych, ale niestety nie stać nas na nic lepszego.




Teraz może jakiś plecak rzucony zaklęciem zmniejszająco zwiększającym. 
Jest warty całą roczną pensję waszego taty, więc nie stać was na to.



Teraz do chińczyka, po jakieś pierdołki dla waszej podjarki.
Takie same jak na zdjęciu, tylko tańsze, używane, no i trochę uszkodzone.






Z zeszytami nie będziemy się pierdolić. Bierzemy pierwsze lepsze z brzegu i idziemy do kasy.




Teraz czas na ciuchy.
Ładne, co? Nie stać nas, idziemy dalej.




Wybieramy się do ciucholandu, tam powinno być taniej.
Po dłuższym rozmyśleniu, muszę stwierdzić, iż to będzie najlepszy wybór.
Toż to trend wszech czasów, powinnyście być zadowolone!~



Na dodatki nas nie stać, więc wybierzemy się do sexmasterki. Słyszałam, że pozbywa się starych ciuchów. Trochę śmierdzą, ale powinno was to zadowolić.
          Jeśli jednak chodzicie do gimnazjum, lub uczęszczacie do szkoły w Hogwarcie, nowe ubrania na nic wam się nie przydadzą. Poza tym, mundurki będą na was o niebo lepiej wyglądać, no i są tańsze.
          No i, jeśli chodzi o szkołę w Hogwarcie; lepiej wybierzcie się na ulicę Pokątną - tam wszystko znajdziecie. Ale tanio tam też nie będzie.



Masz 11 lat i jeszcze nie dostałeś listu od Hogwartu? Zapisz się już teraz!
Teraz już nawet przez internet!



Całuję gorąco, Krystyna~

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz