Jak wszystkim wiadomo, 25.08.17 roku, Netflix miał opublikować amerykańską wersję Death Note'a. Po zaznajomieniu się z obstawą ról, w internecie powstała gównoburza, co było niepotrzebne, gdyż film miał zostać oparty na wyobraźni twórcy filmu, a nie na mandze. Tak też postanowiłam obdarzyć ten pomysł tolerancją i dać filmowi szansę.
Z niecierpliwością oczekiwałam na premierę, co jakiś czas zerkając na zapowiedź, aby przypomnieć sobie datę premiery. "To już dzisiaj?!" pomyślałam podekscytowana i z przygotowanymi przysmakami pod ręką, rozpoczęłam seans.